Zmasowany atak hakerski, który polegał na zainfekowaniu groźnym wirusem ukraińskich stron rządowych, banków, koncernów medialnych, firm telekomunikacyjnych, poczty czy dystrybutorów energii nie ominął innych państw europejskich. Nie trzeba było długo czekać - zaledwie godzinę później media obiegła wiadomość o kolejnych aktach cyberprzestępczości: jej ofiarą padł rosyjski koncern Rosnieft, rosyjski koncern stalowy Evraz, duński Maersk – firma z branży transportu morskiego, duńska APM Terminals czy brytyjski koncern WPP - gigant z branży reklamy i public-relations.
Zobacz także: Hakerzy opanowali Ukrainę. Zaatakowali banki, media i stronę rządową
Jak podała szwajcarska, rządowa agencja ds. cyberbezpieczeństwa MELANI, prawdopodobnie za cyberatakiem na tak dużą skalę stoi wirus Petya, bądź Pety.A, który zaatakował już w 2016 roku systemu informatyczne. Szyfruje dane komputerów i za ich odzyskanie żąda 300 dolarów (tj. ok. 1,2 tys. zł) w bitcoinach – wirtualnej walucie.
Sprawdź również: Allegro będzie bezpieczniejsze. Wprowadza kody SMS-owe
Obecnie trwa ocena sytuacji i planowane jest podjęcie odpowiednich kroków w celu naprawy sytuacji. Na razie nie wiadomo, kto stoi za cyberatakiem. Media spekulują, że mogli to być rosyjscy hakerzy. 27 czerwca po południu nie było sygnałów o aktywności hakerskiej w domenie publicznej w Polsce, ale wieczorem serwis PolskieRadio.pl poinformował, że dotarł do informacji wkazujących na ataki wymierzone także w kilka firm z sektora usługowego w naszym kraju.
Źródło: /tvn24.pl, polskieradio.pl
Podcasty
Playlisty tematyczne
![Piękne modelki i przystojni modele w nowych strojach kadry na igrzyska. Nie każdemu się spodobały, oceńcie sami [WIDEO, GALERIA]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-Yisn-CS4P-g8u2_stroje-reprezentacji-polski-na-igrzyska-olimpijskie-w-paryzu-300x250.jpg)
