Sieć szpitali to dłuższe kolejki do lekarzy i utrata pracy?

2017-06-29 20:19

Ustawa o sieci szpitali nie objęła aż 319 placówek w całym kraju. Oznacza to, że szpitale te, aby dostać pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia, będą musiały zgłosić się do konkursu. Zdaniem ekspertów oznacza to dłuższe kolejki, szczególnie do świadczeń deficytowych na które czeka się najdłużej (np. ortopedia czy okulistyka). Część medyków może też stracić pracę.

Sieć szpitali zwiększy kolejki do lekarzy?
Narodowy Fundusz Zdrowia
ogłosił listę tzw. sieci szpitali, czyli placówek które będą miały zapewnione finansowanie przez NFZ. Pozostałe szpitale, które nie znalazły się w sieci, mogą zostać zgłoszone do konkursu, by zdobyć pieniądze na funkcjonowanie.

Zobacz koniecznie: Sprawdź czy Twój szpital trafił do sieci szpitali i będzie dostawał pieniądze z NFZ [PEŁNA LISTA]

Placówki w sieci szpitali nie będą musiały startować w konkursach, w których placówki prywatne okazywały się od nich lepsze i część pieniędzy z NFZ trafiała właśnie do nich. Ich pula to aż 27 mld zł, a na konkursy pozostanie ok. 3 mld zł - podaje polityka.pl.

Nowelizacja państwowego systemu opieki zdrowotnej, ma według Ministerstwa Zdrowia, skrócić kolejki na szpitalnych oddziałach ratunkowych, na których pacjenci dotychczas wielokrotnie w ciężkim stanie musieli odczekać nawet kilka godzin. Resort zapewnia także poprawę sytuacji w izbach przyjęć oraz łatwiejszy dostęp do przyszpitalnych poradni.

Innego zdania są specjaliści. Przekonują, że zmiana w przepisach to zła wiadomość dla samych pacjentów, jak i lekarzy, którzy mogą stracić pracę. Widmo utraty pracy zagląda w oczy głównie lekarzom placówek prywatnych, które w większości do sieci szpitali nie trafiły. Jak podaje "Rzeczpospolita", niektóre z nich mogą przestać działać praktycznie z dnia na dzień.

Sprawdź także: Darmowe leki dla seniorów od maja [NOWA LISTA LEKÓW]

Zdaniem Konfederacji Lewiatan zasady kwalifikacji do sieci zupełnie pomijają jakość placówek medycznych, sytuację demograficzną i epidemiologiczną, a także regionalne potrzeby zdrowotne.

- Nie wiadomo co stanie się z pacjentami oczekującymi na leczenie w placówkach, które ostatecznie zostaną poza siecią. Pewnie będą oni musieli ustawić się na nowo w wielomiesięcznych kolejkach do innych placówek. Nie wiadomo również, co z pacjentami, którzy między 27 czerwca (dniem opublikowania informacji o objęciu siecią) a 30 września (dniem wejścia w życie zmian) będą przyjęci do placówek nieobjętych siecią. Czy już dziś szpitale niezakwalifikowane do powinny odsyłać pacjentów? Na te pytania nie otrzymaliśmy do tej pory odpowiedzi – wskazuje mec. Dobrawa Biadun, ekspert ds. ochrony zdrowia Konfederacji Lewiatan.

Liczba łóżek szpitalnych w naszym kraju, przypadających na opiekę doraźną jest znacznie wyższa niż średnia dla UE (4,3 łóżka w Polsce – 3,5 łóżka w UE).

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze